Rywalizacja w Grand Prix Węgier F1 nie zakończyła się po ceremonii podium na Hungaroringu. Zdobywca drugiego miejsca, Sebastian Vettel został zdyskwalifikowany i nie zdobywa żadnych punktów. Przed wakacyjną przerwą w królowej sportów motorowych doprowadziło to do istotnych przetasowań w punktacji.
Za co zdyskwalifikowali Vettela?
Czterokrotny mistrz świata cieszył się z drugiego miejsca tylko kilka godzin, choć widmo kary mógł mieć z tyłu głowy. Kierowca Aston Martina nie dojechał do parku zamkniętego, bowiem jego AMR21 zaparkował w zakręcie nr 12. Sędziowie pofatygowali się do jego pojazdu na inspekcję paliwa, aby zgodnie z procedurą pobrać 1 litr do badań. Niestety okazało się to zupełnie niemożliwe, ponieważ zabrakło 0,7 litra (pobrano jedynie 0,3 l).
W baku musi zostać 1 litr paliwa. Z wyliczeń ekipy Aston Martin wynikało, że powinno być 1,44 litra, ale udało się wypompować tylko 0,3 litra.
Ważne: litr musi być po dotarciu do alei serwisowej. Jeśli auto zatrzyma się wcześniej, sędziowie wyliczają, ile powinno zostać #ElevenF1— Mikołaj Sokół (@SokolimOkiem) August 1, 2021
Zgodnie z regulaminem technicznym takie wykroczenie stanowi podstawę do dyskwalifikacji. Delegat techniczny Jo Bauer poinformował o tym fakcie Zespół Sędziów Sportowych, a ci nie okazali żadnej litości dla Niemca i go zdyskwalifikowali. Zresztą Vettel nie pierwszy raz podpadł ZSS podczas tego weekendu. W trakcie odgrywania hymnu miał założoną tęczową koszulkę z napisem „Same Love” (pol. ta sama miłość), ale ten manifest zakończył się jedynie reprymendą.
Same Love 🌈🏳️🌈#HungarianGP 🇭🇺 #Vettel pic.twitter.com/zifL6WEsxu
— Sebastian Vettel #5 (@sebvettelnews) August 1, 2021
Co się zmieniło w klasyfikacji?
W oficjalnych wynikach Grand Prix Węgier F1 doszło zatem do roszad. Za cieszącym się z pierwszej wygranej Estebanem Oconem (Alpine) sklasyfikowano Lewisa Hamiltona (Mercedes). Aktualny mistrz świata powiększył przewagę nad Maxem Verstappenem do 8 punktów. Na podium awansował z kolei Carlos Sainz Jr., który dzięki temu w punktacji wyprzedził zespołowego kolegę z Ferrari, Charlesa Leclerca o 3 punkty. Ekipa z Maranello utrzymała dzięki temu 3. lokatę w punktacji konstruktorów przed McLarenem, mającym tyle samo oczek. Dzięki całemu zamieszaniu 1 punkt za 10. miejsce wywalczył też Kimi Raikkonen z Alfa Romeo Racing ORLEN.