Volkswagen Golf R w końcu został oficjalnie ujawniony. Hot hatch z napędem na 4 koła zyskał wyraźnie więcej mocy i nowych technologii. Uwagę zwracają nowe ustawienia jazdy, wśród których najbardziej zaskakuje wykluczany wcześniej tryb driftu!
Ile mocy? Jak szybki?
Jako pierwsi dane o nowym Golfie R ujawnili Amerykanie. Pod maską sportowego hatchbacka zagości 2-litrowy, czterocylindrowy silnik o mocy 319 KM, czyli o 27 więcej niż w poprzedniej generacji. Z maksymalnym momentem obrotowym 420 Nm przyspieszenie od 0 do 100 km/godz. wynosi 4,7 sekundy. Elektroniczny ogranicznik prędkości przerywa rozpędzanie po osiągnięciu 250 km/godz.
Do wyboru jest 6-stopniowa manualna skrzynia biegów lub dwusprzęgłowy automat z 7 przełożeniami. Fundamentalnym elementem jest nastawiony na wydajność napęd na 4 koła, wykorzystujący torque vectoring. Możliwość płynnego rozdzielania momentu obrotowego zapobiega powstawaniu nadsterowności oraz zwiększa zwinność w zakrętach. Pomaga także w zabawie, bowiem stanowi podstawę do funkcjonowania trybu driftu.
Drift Golfem? Już tak
Kierowcy będą mieli do dyspozycji aż 6 trybów jazdy, w tym znane już takie ustawienia jak Comfort, Sport, Race oraz Individual. Jednak nowością jest stworzenie dedykowanych setupów, np. pod Północną Pętlę Nürburgringu (tryb Special). Oferuje on zwłaszcza optymalne ustawienia zawieszenia pod wyboiste warunki, jakie można spotkać na Nodrschleife. Nowy Golf R otrzymał też większe (358 mm) i szersze (33 mm) przednie tarcze hamulcowe. Za bardziej wydajne hamowanie odpowiada także większa główna pompa hamulcowa i dwutłoczkowe, aluminiowe zaciski.
Sporo emocji wywołuje jednak tryb Drift, bowiem jeszcze w zeszłym roku Volkswagen wykluczał jego implementację. Ktoś najwyraźniej uznał, że w tych ciężkich czasach driftujący Golf może bardziej przekonać do siebie klientów poszukujących odrobiny szaleństwa w sportowym, ale cywilnym samochodzie. Dzięki trybowi driftu można zmienić pracę kontroli stabilizacji oraz zapewnić sobie dystrybucję mocy głównie na tylne koła. Elektronika umożliwi zabawę w drifting nawet mniej ogarniętym w temacie jazdy w poślizgu kontrolowanym.
Jak wygląda?
Nowy Volkswagen Golf R wyróżnia się od regularnego modelu ósmej generacji kilkoma detalami. Można je dostrzec zwłaszcza na zderzakach, które posiadają unikalne wloty powietrza. Na uwagę zasługuje m.in. grill z niebieską listwą, która zaświeca się zaraz po uruchomieniu silnika. Po bokach można dostrzec zmienione listwy progowe oraz 19-calowe alufelgi, na której w najbogatszej wersji oferuje się wydajne opony Michelin Pilot Sport Cup 2.
Z tyłu uwagę przyciągają 4 końcówki sportowego układu wydechowego Akrapoviča. Między nimi dostrzec można nowy kształt dyfuzora. Charakterystycznym wyróżnikiem jest też oczywiście większy tylny spojler oraz emblematy R, którymi oznacza się najmocniejsze wersje modeli Volkswagena. R-ki nie da się nie zauważyć także w środku, które widniej na fotelach i na kierownicy (podgrzewanej!). Na konsoli środkowej znajdziemy 10-calowy wyświetlacz infotainmentu.
Kiedy i za ile?
Informacje o nowym Golfie R pochodzą z amerykańskiej informacji prasowej, dlatego jedyne co można potwierdzić to, że model zadebiutuje w drugiej połowie 2021 r. Ceny poznamy bliżej daty wejścia do salonów. Zapewne jeszcze dziś można spodziewać się podobnego harmonogramu w Europie. Wersja na Stary Kontynent jest zresztą zaprezentowana na załączonych ilustracjach.