Ministerstwo Infrastruktury przygotowało nowy projekt zmian w obowiązkowych przeglądach technicznych pojazdów. Nowe przepisy będą jeszcze surowsze, niż zakładała wcześniejsza wersja projektu. Kłopoty z uzyskaniem pieczątki może mieć zwłaszcza stary Diesel i benzyniak, jeśli ich jednostki nie są w dobrej kondycji.
Jeszcze surowsze przeglądy
Modyfikacja przyniesie cieszący się złą sławą obowiązek wykonywania zdjęć przez diagnostę. Ma to wykluczyć przeglądy bez pojawienia się samochodu w stacji kontroli pojazdów. W nowej wersji dopisano obowiązek fotografowania przebiegu samochodu. Jest to odpowiedź na obawy wpisania przez diagnostę błędnego przebiegu. W takiej sytuacji właściciel auta mógł zostać oskarżony o przestępstwo cofnięcia licznika.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Diagności nie będą mogli też już wykonać badania na szybko, stałym bywalcom lub dobrze im znanym pojazdom. Konieczne będzie przeprowadzenie pełnego badania łącznie z badaniem emisji zanieczyszczeń. To zagrożenie zwłaszcza dla starszych pojazdów, w których Diesel emituje za dużo spalin lub przykładowo z atrapą po wycięciu katalizatora. O sprawność jednostki napędowej będzie trzeba zadbać bardziej niż do tej pory.
Termin ma znaczenie
W nowych przepisach ukrócona zostanie możliwość odkładania badania technicznego na nie wiadomo kiedy. Na przegląd trzeba będzie udać się najpóźniej 30 dni od końca daty ważności badań. W przeciwnym razie stawka wzrośnie dwukrotnie. Wyjątki przewidziano tylko w sytuacji, gdy deadline pokryje się z wycofaniem pojazdu z ruchu oraz statusem uszkodzenia pojazdu. Musi to być jednak awaria konstrukcyjna, czyli podwozia, ramy lub elementów nośnych. Będzie za to można przyjechać na przegląd 30 dni przed końcem terminu i przedłużyć ważność badań od końca okresu wygasającego przeglądu.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Jak zauważa Autokult, usunięto także furtkę do przeprowadzenia darmowego badania. Do takiej sytuacji mogło dojść w myśl wcześniejszych zapisów, gdyby właściciel pojazdu zaskarżył poprawność badania. W międzyczasie mógłby usunąć usterki i przejść badania z udziałem przedstawiciela Transportowego Dozoru Technicznego. W przypadku pozytywnego wyniku badania, „poszkodowany” kierowca nie płaciłby ani za pierwsze, ani za powtórne badanie. Tę lukę skutecznie już jednak załatano, zwalniając poszkodowanych z płacenia tylko za ponowny przegląd. Żeby w ogóle skorzystać z tej ścieżki trzeba jednak w ciągu 2 dni złożyć pismo do TDT o powtórzenie badania.
Od kiedy nowe przepisy?
Zmiany w przeglądach technicznych budzą wiele emocji. To już trzecie podejście do tematu, który miał obowiązywać już od tego roku. Teraz nowym terminem jest 1 stycznia 2022 r. Czy tym razem się uda? Zobaczymy, choć w nowych przepisach pozostają jeszcze niedociągnięcia. Nierozwiązana zostanie bowiem kwestia przeglądów samochodów wyczynowych, np. aut rajdowych z klatką. Diagności przy obowiązku wykonywania zdjęć będą umywać ręce od odpowiedzialności i nie dawać pieczątek dla samochodów przygotowanych do sportu.