Doradca premiera ds. COVID-19, prof. Andrzej Horban zapowiedział, że sytuacja epidemiologiczna może sprawić, że rząd będzie musiał wprowadzić nowe obostrzenia.. Wśród ma dojść do zmian w temacie zakrywania nosa i ust. Dotycząć to będzie także kierowców.
Kiedy nowe obostrzenia?
Już w przyszłym tygodniu rząd może wydać rozporządzenie, w którym określi nowe obostrzenia. Dynamika wzrostu zakażeń koronawirusem sugeruje, że w Polsce możemy mieć do czynienia z początkiem trzeciej fali. Z tego względu resort zdrowia opracowuj zmiany w restrykcjach, które mają lepiej zabezpieczyć Polaków.
Prof. Horban zaznaczył, że rządzący będą chcieli wymusić zakładanie prawidłowych masek. Nie wszystkie metody zasłaniania nosa i ust są tak samo skuteczne. Wiele osób, w tym kierowcy, wkrótce będą musieli kupić nowe maseczki. Są one obowiązkowe w końcu podczas kontroli policji, na stacji paliw lub w taksówce czy autobusie.
Jakie maseczki trzeba będzie kupić?
Prawdopodobnie nie zostanie wprowadzony określony standard maseczki. Takie uszczegółowienie mogłoby być trudno egzekwowalne, ponieważ policja czy straż miejska mogłaby mieć problem z właściwym rozpoznaniem tych przedmiotów. Dozwolone będą następujące rodzaje maseczek: specjalistyczne (używane w szpitalach), chirurgiczne (jednorazowe) i bawełniane (wielokrotnego użytku). Z kolei prawdopodobne jest zakazanie najmniej skutecznych metod zasłaniania nosa i ust.
Z tego względu niedozwolone może być już zakrywanie twarzy zwykłym szalikiem, ponieważ wirus przenika przez niego znacznie łatwiej. Na cenzurowanym znajdą się też popularne przyłbice, w których wielu osobom łatwiej się oddycha. Nowe obostrzenia mogą jednak zakończyć ich powszechne stosowanie. Za nieprzestrzeganie tego obowiązku może grozić mandat. Z drugiej strony restrykcje nadal mają być zapisane w rozporządzeniu. To sprawia, że ewentualną karę będzie można łatwo obalić w sądzie, ponieważ są niekonstytucyjne.