Do szokującego wypadku doszło w rosyjskim Władywostoku. Na zaparkowanego pod blokiem Nissana X-Trail spadła ogromna betonowa płyta. O wielkim szczęściu może mówić młode małżeństwo, które za chwilę miało wsiąść do środka SUV-a.
Z tego SUV-a nic nie zostało
Na filmie z monitoringu widać jak 27-letni właściciel auta skrobie lód z przedniej szyby i nagle spogląda w górę. To wtedy usłyszał hałas, który zwiastował ułamanie się betonowej płyty o szacowanej masie 2 ton. Mężczyzna natychmiast odskoczył i niemal w tym samym momencie auto zostało kompletnie zmiażdżone.
In Vladivostok, a man was removing ice from his windshield when all of a sudden he heard a noise and took cover. A two ton slab of concrete came loose and fell from above barely missing him but leaving his automobile totally wrecked. pic.twitter.com/n8qpVSoj7Z
— The Intrepid Journalism (@Vegz05) November 21, 2020
O wielkim szczęściu może mówić też 26-letnia żona mężczyzna, która chwilę przed tragedią sięgnęła z samochodu wcześniej odłożoną butelkę z gorącą wodą. Fartownie nikomu w tej sytuacji się nie stało. Trzeba przy tym dodać, że w ostatnich dniach Władywostok nawiedziły ogromne zamiecie. Około 60 tys. ludzi portowego miasta zostało bez prądu.