Redukcja emisji CO2 to nie tylko zakaz silników Diesla czy przejście na odnawialne źródła energii. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że pogłębiać się będzie zakaz jedzenia mięsa. Już od 20 sierpnia przekonają się o tym niektórzy Niemcy, którzy nie zamówią już ukochanego currywurst.
Zakaz mięsa w Volkswagenie
Jak podaje Wolfsburger Nachrichten, 20 sierpnia 2021 r. nastąpią duże zmiany w fabryce Volkswagena. Jeden z bufetów przestanie serwować słynny niemiecki przysmak currywurst (kiełbasa z frytkami i sosem). Z kolei hamburgery zamiast kotleta będą wypełnione roślinnymi zamiennikami, np. bakłażanem.
Na początek zmiany obejmą bufet w wieżowcu siedziby Volkswagena, gdzie pracują głównie władze koncernu. Jednak do 2025 r. wszystkie restauracje w fabryce będą wegetariańskie, a konkretnie nie będą podawać mięsa z ferm przemysłowych. Dzięki temu obniżona zostanie emisja CO2. Szef Volkswagena, Hebert Diess ma nadzieję, że dzięki temu pracownicy będą zdrowsi.
Tak łatwo to nie przejdzie
Co ciekawe, niedawno władze Volkswagena próbowały usunąć currywurst z jednej ze stołówek przy linii montażowej nowego Golfa. Załoga złożyła jednak skargę do związku zawodowego, który pomógł przywrócić ich ulubiony posiłek. Jak widać, nie wszyscy w Volkswagenie są zachwyceni wegetariańskim przymusem, ale zapewne jest to proces, którego już się nie zatrzyma.
Przypomnijmy, że Volkswagen wytwarza w Wolfsburgu nie tylko samochody, ale także… kiełbasy. Koncern produkuje ich 18 tys. dziennie, czyli więcej niż samochodów! Volkswagen tak bardzo wyspecjalizował się w currywurst, że samodzielnie produkuje także sos do tej potrawy. To zapewne ostatnie lata, kiedy na stołówkach w fabryce będzie można dostać ten niemiecki fast food. Na szczęście dla załogi, władze postanowiły zacząć zmiany od siebie.