Wielu właścicieli samochodów przy sprzątaniu wnętrza odpuszcza elementy, których nie jest w stanie przetrzeć lub wciągnąć odkurzaczem. Jednak zadbanie o środek ukochanego auta wcale nie musi być tak trudne jak mogłoby się wydawać.
Nie da się ukryć, że najskuteczniejszą metodą na czysty samochód jest jego regularna pielęgnacja. Ciągłe odkładanie zajęcia się trudno dostępnymi zabrudzeniami, to pierwszy krok do zapuszczenia przez nie korzeni w aucie. Wynika to częściowo z tego, że ludzie nie wiedzą jak w zasadzie się do nich zabrać.
Zwykły odkurzacz jest dobry na okruszki
Żeby dobrze wyczyścić auto w środku warto przyjrzeć się, jakiego rodzaju materiał mamy przywrócić do pierwotnego stanu. Często jest to coś, co moglibyśmy w uproszczeniu nazwać wykładziną czy też obiciem materiałowym lub skórzanym. Są to zatem elementy, które spotyka się chociażby w hotelach czy biurach.
Czy pokojówka sprząta tam zatem tylko odkurzaczem? W wysokiej klasy budynkach, gdzie zwraca się uwagę na najmniejsze detale, to byłoby zdecydowanie za mało. Często obsługa wykorzystuje urządzenia ekstrakcyjne, czyli spryskująco-odsysające. Oprócz odkurzania, muszą posiadać dyszę na ciecz, z którą łatwiej pozbyć się niektórych zabrudzeń oraz usunąć nieprzyjemny zapach.
Końcówka z myślą o samochodzie
Jednym z przykładów takiego rozwiązania są urządzenia ekstrakcyjne firmy Kärcher z serii Puzzi. Do nich nawet można nabyć specjalną ssawkę szczelinową pod kątem czyszczenia wnętrza samochodu. Na pierwszy rzut oka wygląda jak wąska końcówka do odkurzacza, ale wewnątrz znajduje się także dysza, która pomaga w praniu tapicerki tekstylnej lub wykładziny samochodowej.
Na poniższym filmie dokładnie widać jak dobrze zaprojektowane zostało to akcesorium. Ssawka umożliwia dostanie się do wąskich szczelin, np. przy szynach przednich foteli. To tam przez długi czas potrafią zalegać plamy czy resztki żywności, które z czasem generują w samochodzie nieprzyjemny zapach. Z nim nie powinniśmy walczyć kultową choineczką na lusterku wstecznym.