Kryzys z dostępem do benzyny i Diesla na stacjach paliw na Wschodnim Wybrzeżu USA pokazał jak wielu ludzi ma nierówno pod kopułą. Wlewanie paliwa do torby foliowej stało się przerażającą normą, ale to niestety było już „modne” wcześniej na całym świecie. Okazuje się jednak, że takie wyczyny można przebić czymś jeszcze.
Takiego tankowania benzyny jeszcze nie było
Niezwykłą popularność w Internecie zdobyło nagranie nie z USA, a z Irlandii. Tam mężczyzna na stacji paliw w Mayo dokonał zadziwiających rzeczy. W niedzielny poranek wybrał się po zapas benzyny, ponieważ od poniedziałku zapowiadano podwyżki cen. Niestety zapomniał kanistra, ale to go nie powstrzymało przed zrobieniem zapasów. Postanowił wykorzystać torbę foliową, choć szybko przekonał się, że to bardzo głupi pomysł.
Na wideo powyżej widać jak benzyna mocno przecieka przez foliówkę, ale bohater tej historii również w tym przypadku nie poddaje się. Wtem idzie do bagażnika i sięga po… wiklinowy kosz na pranie. Szczelność nie jest raczej mocną stroną takich konstrukcji, ale fakt faktem na filmie wydaje się, że kosz nie przecieka. Być było coś w jego środku, co jednak nie sprawia, że było to dobry pomysł. Wręcz przeciwnie było to bardzo niebezpieczne.
Jak się nie wywróci to się nie nauczy
Przewożenie benzyny w nieszczelnych opakowaniach niesie ze sobą ryzyko pożaru lub eksplozji. Nad benzyną i olejem napędowym unoszą się groźne opary, które są niezwykle łatwopalne. Do zapłonu wystarczy byle iskra, niewidoczna dla ludzkiego oka. To właśnie m.in. dlatego nie wolno używać telefonów komórkowych podczas tankowania, ponieważ wówczas niezwykle łatwo o zetknięcie oparów z ładunkiem elektrostatycznym. Co gorsza, mężczyzna tłumaczył, że często przechowuje paliwo w workach, ale zazwyczaj używa podwójnych toreb.
Niestety niektórzy uczą się bezpiecznie obchodzić z paliwem dopiero wtedy, gdy stanie się coś poważnego. To wyjątkowo lekkomyślne podejście, bowiem w przypadku pożaru lub eksplozji można nie mieć nawet szansy na wyciągnięcie wniosków.