Pewien austriacki młodzieniec przekonał się, że siadając za kierownicą BMW nie nabywa się automatycznie umiejętności drifterskich. W efekcie stał się pośmiewiskie w internecie.
Do zdarzenia doszło w Tyrolu pod jednym z centrów handlowych. Na parkingu można było zaobserwować jak czarne BMW szaleje jazdą bokami. Prowadzący młodziak poczuł się na tyle pewnie, że spróbował wyjechać w takim stylu na główną ulicę.
No i skończyło się chojrakowanie
Jak widać po śladzie z opon, coś poszło nie tak. Kierowca nie panował nad autem i BMW skierowało się na wysoki krawężnik, na którym już zostało. Ktoś wrzucił na facebooka nagranie z jego wyczynów oraz rozpaczliwą próbę zepchnięcia z krawężnika. To nie miało prawa się udać.
Richtig geiler Drift @ Mc'i Vomp… Gratulation an den Fahrer du könntest dich bei Drift Challenge bewerben
Gepostet von Marco Paregger am Mittwoch, 15. Juli 2020
Ta sytuacja powinna być przestrogą dla wszystkich, którym wydaje się, że są mistrzami driftu. Wykonywanie takich ewolucji w otwartym ruchu drogowym to niestety łatwa droga do narażania siebie oraz innych. W tym przypadku tatuś kierowcy b-m-w (będzie miał wydatki).