Częstym problemem młodych kierowców jest to, że próbują biegać zanim nauczą się chodzić. Inwestycja w tuning pojazdu często nie idzie w parze w podnoszenie własnych umiejętności, co nierzadko prowadzi do przykrych sytuacji. O tym, że warto coś potrafić przekonał się młody kierowca w Koszalinie.
Młody poznał co to życie
Akcja wydarzyła się na rondzie gen. Stefana Roweckiego „Grota”. Autora poniższego nagrania w pewnym momencie minęła troszkę wieśniacko stuningowana, „pełnoletnia” Toyota Corolla. Kierującemu niezwykle zależało, aby być pierwszym na rondzie i przejechać je z dużą prędkością. Brawurowa wizja efektownego przejazdu nie poszła jednak zgodnie z planem (wideo poniżej od 0:31).
Niestety mokra nawierzchnia zweryfikowała jego brak umiejętności. Po udanym wjeździe na rondo, auto nie skręciło, wpadło w poślizg i Toyota przyłożyła soczyście w krawężnik. Mistrz suchej prostej dalej już raczej nie pojechał. Ta sytuacja powinna być dla niego kubłem zimnej wody, ale i dla innych miłośników brawurowej jazdy. Ten film pokazuje jak przy braku umiejętności łatwo się skompromitować i zrobić sobie krzywdę.