Dziennikarka i podróżniczka, Martyna Wojciechowska została potrącona przez samochód w Bejrucie. 45-latka realizuje tam zdjęcia do nowego odcinka programu „Kobieta na krańcu świata” pokazywanego w telewizji TVN.
Jak do tego doszło?
Pierwsza Polka, która ukończyła Rajd Dakar nagrywa w stolicy Libanu reportaż o tym, jak wygląda życie w Bejrucie po słynnym wybuchu saletry amonowej. Nagranie z tamtego wydarzenia było wyjątkowo szokujące, bowiem skala zniszczeń była potężna. Wielu ludzi straciło życie lub dach nad głową. Dziennikarka na własnej skórze przekonała się jak surowo bywa na tamtejszych ulicach.
Podczas kręcenia krótkiej zapowiedzi dla fanów Martynę Wojciechowską potrącił samochód. Uderzenie na szczęście nie było potężne, choć musiało boleć. Jednak Polka zaimponowała nie tylko wytrzymałością na ból. Mimo takiego incydentu, nie powtórzyła ujęcia i dograła zapowiedź do końca. Film z taką przygodą wrzuciła na swojego instagrama. Martyna Wojciechowska nie wyjawiła czy odniosła jakieś obrażenia.
Jak wyglądał wybuch w Bejrucie?
Przy tej okazji warto raz jeszcze przypomnieć jak wyglądała spektakularna eksplozja 2750 ton saletry amonowej. Do tragedii doszło 4 sierpnia 2020 r. w porcie w Bejrucie, gdzie związek chemiczny był zmagazynowany. Siła rażenia wybuchu była imponująca, co udowadnia zwłaszcza nagranie w slow motion. Zobaczcie je poniżej.