Od środy, 20 stycznia 2021 r. na autostradzie A1 uruchomione pierwszy z dwóch zaplanowanych odcinkowych pomiarów prędkości. Niestety okazuje się, że kierowcy nie zdjęli nogi z gazu. Jak podaje Autokult, już w pierwszą dobę wpadkę zaliczyło aż 1300 kierujących. Prawdziwe żniwa dopiero przed nami.
Gdzie są te fotoradary?
Odcinkowy pomiar prędkości zamontowano na budowanych fragmentach autostrady A1. Od środy mocno zapracowany był system między Tuszynem a Piotrkowem Trybunalskim. Przez 16 km kierowcy musieli utrzymywać prędkość przeważnie 70 km/godz. ze względu na infrastrukturę placu budowy i zwężoną jezdnię. Nie wyszło aż 1300 kierowcom, co nie najlepiej świadczy o naszych kierujących.
Choć dystans 16 km wydaje się trudny, to na remontowanej drodze przekraczanie prędkości jest po prostu brawurą. Strach pomyśleć, jakie statystyki będzie mieć uruchomiony dziś odcinkowy pomiar prędkości od Kamieńska do obwodnicy Częstochowy. Jego długość to aż 41 kilometrów! Niestety to tylko potwierdza, że montaż pomiaru prędkości był tam niezbędny, bowiem kierowcy nagminnie łamali tam przepisy.
Źródło: Autokult