Śmiało można powiedzieć, że kibole praktycznie zniknęli ze stadionów piłkarskich. Kłopot w tym, że coraz częściej przenoszą się na drogi.
Tzw. ustawki najczęściej odbywają się na mało uczęszczanych uliczkach osiedlowych czy łąkach, gdzie nie może natychmiast podjechać policja. Jednak pseudokibice Karpat Krosno, Stali Rzeszów, Stali Stalowa Wola, Resovii Rzeszów i JKS Jarosław postanowili zrobić to z rozmachem.
Ustawka kibiców na autostradzie Kraków – Rzeszów na wysokości Brzeska! #kibole #ustawka @K_Stanowski @BoniekZibi @FutMal_pl pic.twitter.com/QKonMVaFKr
— Patryk (@ziomek9mc) July 25, 2020
Bijatyka na autostradzie
Tłum kiboli starł się bowiem na głównej jezdni autostrady A4 na wysokości Brzeska (odcinek Kraków – Rzeszów). Fani Resovii Rzeszów jechali do Katowic na mecz ich drużyny z miejscowym GKS-em. Jednak A4-ce czekał na nich „komitet powitalny” i na mecz „zaliczyli niedojazd”.
Na miejsce została wezwana policja, ale w momencie pojawienia się ich na miejscu, kiboli już tam nie było. Służby wyjaśniają sprawy. Świadkowie przekazali m.in. numery tablic rejestracyjnych aut, które prawdopodobnie należały do uczestników brutalnego zajścia. Jedyne, czego nie można zarzucić kibicom to, że… zastosowali się do obowiązku zasłaniania nosa i ust, gdy nie można było zachować bezpiecznego dystansu.