Kierowców zawodowych czeka rewolucja. To koniec tirów, które napędza Diesel. Scania przedstawi 40-tonową ciężarówkę na baterie

Kierowców zawodowych czeka rewolucja. To koniec tirów, które napędza Diesel. Scania przedstawi 40-tonową ciężarówkę na baterie

scania-przedstawili-tira-na-prad-dalekiego-zasiegu

Podaj dalej

Środowisko kierowców zawodowych ogarnia śmiech, gdy słyszą o tym, że zaraz będą jeździć elektrycznymi zestawami. Przy obecnych technologiach 40-tonowa ciężarówka bez silnika typu Diesel wydaje się nie mieć sensu, ale naukowcy nie próżnują. Scania wkrótce pokaże światu zeroemisyjnego tira wagi ciężkiej.

Dlaczego Diesel zniknie z tirów?

Scania nie przypadkowo dąży do elektryfikacji pojazdów ciężarowych. To marka koncernu Volkswagena, który mocno forsuje przejście na samochody elektryczne z bateriami. Tak samo będzie w przypadku tirów, które według prognoz niemieckiej firmy w tej dekadzie zyskają na popularności. Do 2030 r. co druga kupowana ciężarówka ma być zelektryfikowana.

Scania przedstawi tira na prąd dalekiego zasięgu

Scania stwierdziła, że ​​dzięki udoskonaleniom technologicznym (gęstość energii akumulatora, czasy ładowania) pojazdy elektryczne stopniowo prześcigną wiodące w branży rozwiązania. Diesel oraz benzyna będą coraz bardziej niepożądanymi paliwami w Unii Europejskiej, dlatego nad wydajną technologią trzeba pracować już teraz.

Ile przejedzie i jak długo się ładuje?

W ciągu najbliższych lat Scania zaprezentuje 40-tonowego tira dalekiego zasięgu, który pojedzie z pełnym obciążeniem przez 4,5 godziny. Następnie zdoła uzupełnić energię w ciągu 45 minut, np. podczas obowiązkowego postoju kierowcy. Pełnowymiarowa ciężarówka o takich możliwościach może doprowadzić do rewolucji w branży. Utrzymanie ciężarówki elektrycznej będzie znacznie niższe niż odpowiednika, którego zasila Diesel.

Firmy transportowe muszą pożegnać Diesla. Scania wyda na to fortunę
fot. Scania

Pojazd elektryczny z akumulatorem wymaga mniej czynności serwisowych niż pojazd konwencjonalny. To oznacza dłuższy czas sprawności i niższe koszty na kilometr lub godzinę pracy. Ponadto efektywność energetyczna konstrukcji napędu elektrycznego z baterią jest na tyle duża, że na razie nie planuje się rozwoju napędu wodorowego. Ten bardziej sprawdzi się w magazynowaniu energii, ale nie zasilaniu pojazdów. Ich potencjał bardziej widzi się w przypadku stacjonarnych ogniw wspomagających ładowanie.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News