Jak co roku, ostatni weekend wakacji to okres intensywnego ruchu na drogach. Nie zapomniała o tym policja, która w ostatnich dniach sierpnia może wystawić porażającą liczbę mandatów. Przyczynić się może do tego kilka rzeczy.

Nie dociskaj gazu za „suszarką”

Akcja „Bezpieczne powroty z wakacji” zaczęła się już wczoraj, ale największy „utarg” spodziewany jest w sobotę i niedzielę (29-30 sierpnia). Na terenie całego kraju zmobilizowano wiele jednostek głównie do mierzenia prędkości kierowców. Kontrole nie będą jednak tylko z wykorzystaniem jednej „suszarki”, za którą można depnąć w gaz.

Funkcjonariusze w wybranych lokalizacjach ustawią kaskadowy pomiar prędkości. Punkty rejestrujące jak szybko porusza się dany pojazd rozstawiono w odległości kilkuset metrów. Na tym sprawdzianie może polec spora liczba kierujących i to nie tylko piratów drogowych. Warto zatem nie przekraczać prędkości, ale pamiętać też o innej rzeczy. Skoncentrować się na tym, jaki limit obowiązuje na danym fragmencie trasy.

Wszystkie ręce na pokład

Do wyłapywania zbyt prędkich kierowców zaangażowano coraz bogatszą flotę grupy Speed. Oddziały w każdym województwie mają już tak duże zróżnicowanie marek, które są zaciągnięte do służby, że dziś nieoznakowanym radiowozem może być wiele niepozornych modeli. Uważać zatem trzeba nie tylko na BMW serii 3 czy Opla Insignię, ale nawet na Fiata Bravo czy Skody Octavie.

Oczywiście podczas zatrzymania, policja przetrzepie podróżnych bardzo dokładnie. Nie będzie zatem przeoczenia, czy dzieci są przewożone bez fotelika. Lepiej mieć także ze sobą maseczki, bowiem jeśli skrupulatny policjant stwierdzi, że podróżujemy bez osłony nosa i ust z osobami, z którymi na co dzień nie mieszkamy – będzie mandat! Choć policja ma nadzieję, że podanie tej informacji sprawi, że wielu kierowców się opamięta, to nie ulega wątpliwości, że będzie to weekend, w którym statystyki mandatów pójdą ostro w górę.

Źródło: auto.dziennik.pl