We wtorek, 26 maja o godz. 17:00 jadący ul. Wybrzeże Gdańskie w Warszawie byli świadkami bójki dwóch kierowców. Starcie częściowo nagrał ktoś wideorejestratorem.
Do awantury doszło przy skrzyżowaniu z ulicą Wenedów na warszawskim Śródmieściu. Na nagraniu widać, że za szarą Skodą Octavią podąża czarne BMW. Kierowca tego drugiego wysiadł z auta na skrzyżowaniu i podszedł do poprzedzającego go auta. Film zobaczycie na dole tego artykułu.
Trafiła kosa na kamień
Prowadzący Skodę natychmiast wyskoczył z auta i po krótkiej wymianie, zapewne wulgarnych, zdań panowie zaczęli się okładać rękami. Żaden z nich raczej nie trenował nigdy żadnych sztuk walki. Faktem jest jednak to, że kierowca BMW dał się zdominować panu z Octavii. Bójka na szczęście skończyła się, gdy zapaliło się zielone światło.
Przy okazji jest to jeden z wielu przykładów, jak jałowa jest agresja na drogach. Żaden z awanturników nie mógł w tej sytuacji niczego zyskać. Swoje frustracje można przecież rozładować w bardziej cywilizowany i pożyteczny sposób. Swoją drogą, istnieje ryzyko, że ktoś „uprzejmy” przekaże nagranie do odpowiednich służb, które mają pewien wachlarz możliwości utemperowania nadmiaru testosteronu. Zauważmy, że panowie nie zachowali bezpiecznego dystansu oraz nie nosili maseczek, a lekceważenie tego bywa kosztowne.