W sieci popularność zdobywa szokujące nagranie bezmyślnego kierowcy Audi. Mężczyzna gnał 200 km/h na ograniczeniu do 80 i robiąc wyprzedzanie stracił panowanie nad limuzyną. W efekcie efektownie spadł ze skarpy i zginął w wyniku odniesionych obrażeń. Są nagrania z tego zdarzenia.
Ostatnie wyprzedzanie
Ta tragedia wydarzyła się 1 lipca 2020 r. ok. godz. 18:30. Na wjeździe do rosyjskiego Murmańska szaleńcza jazda kierującego Audi nie przebiegła zgodnie z planem. Głupoty do brawury tutaj nie zabrakło, ale na pewno umiejętności i zdrowego rozsądku. Limuzyna wpadła w poślizg i tylko cudem nie staranowała prawidłowo jadącego Lexusa. Happy endu jednak nie było.
Jak można zauważyć na filmie poniżej, Audi spadło z wysokiej skarpy, co zakończyło się śmiercią kierowcy i jednego z dwóch pasażerów. Ostatni z uczestników wypadku zmarł dopiero w szpitalu. Trzeba przyznać, że to i tak cud, iż w tej sytuacji była szansa na uratowanie kogokolwiek.
Fizyki nie oszukasz
Powyżej jeszcze jedno nagranie tego zdarzenia z przeciwległego pasa ruchu, gdzie widać jak wysoki był to lot. Choć limuzyny klasy premium mają wysokie standardy bezpieczeństwa, to przed upadkami z dużej wysokości ciężko zabezpieczyć nawet w pojazdach wyczynowych. Niestety praw fizyki tak łatwo oszukać się nie da.
