Do sieci trafiło szokujące nagranie z trasy S7, które okazało się filmową ilustracją do wieści o kobiecie, która właśnie obwodnicą Kielc, jechała w poniedziałek rano pod prąd drogą ekspresową.

Szczęśliwie bardzo szybko posypały się zgłoszenia kierowców. W pobliżu na służbie była drogówka, która zatrzymała do kontroli kierującą kilkaset metrów od parkingu na wysokości Szewc. Było to około 2 kilometrów od momentu uchwycenia jej na filmie, który możecie obejrzeć na dole tego artykułu.

Policjanci od razu zauważyli, że prowadząca Volkswagena Golfa może być pod wpływem alkoholu. Tłumaczyła funkcjonariuszom, że wyjechała z parkingu w lewo, aby dojechać do Krakowa. Dopytywana, czy nie zorientowała się, że jedzie pod prąd – twierdziła, iż jedzie „normalnie”.

Po tej odpowiedzi zagadką było już tylko nie czy, a jak bardzo kobieta jest upita. Weekend musiał być zacny, bowiem wydmuchała aż 2 promile. W poniedziałek rano. Teraz grożą jej 2 lata więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów, jak i wysoka grzywna. Fragment jej niebezpiecznej wyprawy można zobaczyć na wideo poniżej.