Jeżeli zapytacie profesora ekonomii o branżę biznesową o wysokich barierach wejścia, z pewnością wskaże wam produkcję samochodów i loty kosmiczne. Dlaczego zatem Elon Musk podbija je obie na raz?
Zarabianie na stoisku z lemoniadą to zazwyczaj prosty interes na start. Gorzej, jeśli chcecie konkurować z Toyotą czy Boeingiem w ich branżach. Wszystko jest jednak możliwe. Nie chodzi jednak (tylko) o zgromadzenie odpowiedniego kapitału startowego, a wiedzę z zakresu właściwych technologii i ekonomii.
Wiele młodych osób neguje sens studiowania, bo „to im nie da pracy”. To, czy one coś dadzą zależy tylko i wyłącznie od tego, czy potrafimy zdobytą wiedzę i poszerzenie horyzontów gdzieś wykorzystać. Wizję na to miał Elon Musk, który w dzieciństwie umiał już programować, a potem uzyskał tytuł licencjata z ekonomii oraz fizyki. Oba kierunki pozwoliły mu zrozumieć to, czym zajmuje się dziś, a to w połączeniu z wyobraźnią przełożyło się na tytułowanie go wręcz wizjonerem.
Ekonomia skali
Jak ekonomia doprowadziła Elona Muska do sukcesu? Urodzony w RPA przedsiębiorca błyskotliwie wykorzystał mikoroekonomiczne zagadnienie korzyści skali. Chodzi w niej o doprowadzenie do obniżenia przeciętnych kosztów całkowitych poprzez zwiększenie skali produkcji.
Kiedy wszyscy producenci samochodów nie są w stanie sprawić, aby ich samochody elektryczne były rentowne, Tesla ma się coraz lepiej. Wyzwaniem są koszty produkcji i zaopatrzenia, np. w baterie. Dlatego też Elon Musk zaczął budować Gigafactory na długo przed rozpoczęciem seryjnej produkcji Tesli Model 3. Dzięki temu uniezależnił się od zewnętrznych dostawców, którzy windują ceny. Mówi się też, że Tesla jest blisko produkcji własnych ogniw akumulatorowych.
Innowacje są kluczem
Imperium Muska stale unowocześnia swoje procesy produkcyjne, aby poprawić jakość i zmniejszyć koszty. To tzw. integracja wertykalna, która przejawia się chociażby w tym, że Tesla to prawdopodobnie jedyna marka, która sama sobie produkuje… fotele. Firma z Kalifornii samodzielnie buduje też komputery pokładowe, co jest kolejną dużą oszczędnością. Z kolei tylne podwozie w Model Y to dwa ogromne odlewy aluminium zamiast kilkudziesięciu mniejszych części. Jeszcze w tym roku Tesla ma nadzieję zacząć budowę tylnych podwozi z jednoczęściowego odlewu.
Elon Musk ostatnio sukcesy świętuje też w branży kosmicznej, dzięki wyniesieniu na Międzynarodową Stację Kosmiczną załogowej kapsuły. Tu także Musk znalazł pole do zmniejszenia kosztów, dzięki stworzeniu rakiet wielokrotnego użytku i współpracy z NASA. Już niedługo projekty SpaceX mogą uczynić ludzkość gatunkiem międzyplanetarnym. To wciąż nie będzie jednak żaden cud. Będzie to zasługa mądrej koordynacji wszystkich procesów (projektowanie, budowanie, realizacja, finansowanie) niezbędnych do osiągnięcia wyznaczonego celu.