Odmrażanie gospodarki będzie wymagało pomocy polskiego rządu w wielu sferach. Tej oczekuje także polski sektor motoryzacyjny.
Ograniczenie przemieszczania się oraz szereg innych restrykcji doprowadził m.in. do spadków sprzedaży nowych samochodów. W wielu krajach dyskutuje się o możliwości pobudzenia branży poprzez dofinansowanie.
Program Samochód+
To oczywiście fikcyjna i robocza nazwa programu, który mógłby pomóc podnieść się polskiej branży motoryzacyjnej. Na razie nie było o tym mowy w projektach nowych tarcz antykryzysowych. Czy jednak z nasze podatki powinny być przekazane na przyspieszenie sprzedaży nowych samochodów osobowych w Polsce?
W przeciwieństwie do Niemiec, przemysł motoryzacyjny nie jest potężnym filarem naszej gospodarki. Jest ważnym elementem, bo daje przede wszystkim dużo miejsc pracy. Wydaje się, że rządowa pomoc w pierwszej kolejności popłynie jednak do branż, których wsparcie zapewni korzyści polityczne.
Jeszcze nie było jednych, a już mowa o drugich
W Polsce z wielkim oporem idzie nawet program dofinansowania na zakup samochodów elektrycznych. Jego start jest ciągle przekładany. Instytut Samar poinformował niedawno, że Ministerstwo Klimatu dopiero prowadzi konsultacje publiczne tego projektu.
Epidemia koronawirusa opóźnia wiele rzeczy z wcześniejszych harmonogramów. W efekcie otwarcie procedury zgłaszania wniosków o dofinansowanie zakupu auta elektrycznego będzie sukcesem w 2020 r. Sama formuła programu wciąż jest krytykowana, bowiem wyklucza z dotacji wiele najnowszych konstrukcji.