Wymowa nazw marek samochodów bywa bardzo specyficzna w zależności od języka. O ile w Europie każdy zrozumie o co chodzi, o tyle Chińczycy z naszego punktu widzenia robią to abstrakcyjnie.
Weźmy na przykład takie BMW. W Polsce jest to „be-em-wu”, w Niemczech „be-em-we”, w USA „bi-em-dablju”. A w Chinach? „Bao-ma”. Tak właśnie wymawia się tam nazwę popularnej marki samochodów premium. Są jednak i bardziej zwariowane przekłady.
Musisz to usłyszeć
Największe nieporozumienie można mieć przy Mercedesie, który funkcjonuje tam jako „ben-chi” (!). To coś w rodzaju chińskiej wymowy słowa Benz (z Mercedes-Benz). Nasz uśmiech na twarzy mogą wywoływać też takie sformułowania jak „fa-la-li” (Ferrari) czy „lu-hu” (Land Rover).
Załączony w artykule film to chyba ciekawa lekcja o tym jak bardzo zróżnicowana może być wymowa nazwy globalnej marki. Jednak w języku chińskim przekształcenia są chyba zarysowane najbardziej wyraziście. W końcu to jednak drastycznie odmienny dialekt. Dla nich pewnie nasz brzmi komicznie.