Śląska grupa Speed otrzyma wsparcie od komendy wojewódzkiej w Katowicach. Mimo że ruch na drogach w regionie jest mniejszy, to rośnie odsetek śmiertelnych wypadków.
Jest to szczególnie zatrważające w sytuacji, gdy w praktyce wypadków ogólnie jest mniej. Jednak małe natężenie ruchu sprawia, że wielu kierowców pozwala sobie na zbyt szybką jazdę. Na drogach ekspresowych często można spotkać śmiałków, jadących ponad 200 km/godz.
Dlaczego tyle osób ginie na drogach?
Są też tacy, którzy setkę regularnie przekraczają w terenie zabudowanym. Niestety w pewnym momencie przekonują się o braku własnych umiejętności. Piraci drogowi coraz częściej lądują w barierkach i niestety w sporej liczbie przypadków kończy się to śmiercią.
Policja dla PAP: Zdecydowana większość zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym nastąpiła na skutek uderzenia pojazdu w przeszkodę – barierę energochłonną, drzewo, budynek – a nie, jak to ma to miejsce w przypadku dużego natężenia ruchu, wskutek zderzenia się pojazdów. Nim doszło do najechania na przeszkodę, kierujący tracili panowanie nad pojazdem w wyniku niedostosowania prędkości, czyli mówiąc najprościej – jechali zbyt szybko.
Przesadzających ostro z prędkością kierowców wyłapują jednostki grupy Speed. Szaleńców za kółkiem w woj. śląskim jest jednak tak dużo, że wyspecjalizowane oddziały będzie musiała wspomóc drogówka. W praktyce chodzi tu już nie o karanie mandatami, a ochronę życia. Dość powiedzieć, że w kwietniu zginęło na śląskich drogach tyle samo osób, co równo rok temu.