Elon Musk jak Wojciech Cejrowski! Boso opowiedział, jaka jest cena lotu na Marsa. Nie trzeba być bogatym

Elon Musk jak Wojciech Cejrowski! Boso opowiedział, jaka jest cena lotu na Marsa. Nie trzeba być bogatym

Elon Musk boso jak Wojciech Cejrowski

Podaj dalej

Co mają wspólnego Wojciech Cejrowski i Elon Musk? Okazuje się, że twórca Tesli oraz Space X także czasem udziela wywiadów boso. Miliarder z gołymi stopami odbył rozmowę na żywo z prezesem XPrize, z którym wspólnie przekaże rekordową nagrodę 100 mln dolarów za opracowanie przełomowej technologii.

XPrize Carbon Removal sponsorowany przez fundację Elona Muska to gigantyczny grant dla naukowców, którzy zdołają zaprojektować skuteczną metodę przechwytywania dwutlenku węgla. Żeby zdobyć 100 baniek technologia musi usuwać CO2 w skali 1000 ton rocznie oraz modelować koszty w skali miliona ton (megaton) rocznie. Trzeba też przedstawić plan docelowego osiągnięcia wydajności gigatony rocznie.

Jaka jest cena lotu na Marsa?

Wspomniana rozmowa odbyła się w Dzień Ziemi (22 kwietnia) na Przylądku Canaveral na Florydzie. To stamtąd odbywają się loty w kosmos, o które bosego Elona Muska zapytał szef Xprize, Peter Diamandis. Największe zainteresowanie wzbudziły oczywiście plany Muska dotyczące kolonizacji planety Mars. – Czy to jakiś luk ewakuacyjny dla bogatych ludzi? – zapytał sam retorycznie Elon Musk. – Nie, nie jest – wyjaśnił od razu.

Miliarder zapewnił, że loty na Marsa nie będą przeznaczone tylko dla bogaczy. Jedną z przyczyn jest m.in. to, że na początku osiedlania się tam „grupa ludzi prawdopodobnie zginie”. Musk stwierdził jednak, że historia pokazue, że jest to nieodłączne ryzko eksplorowania „nowych światów”. Wszystko wskazuje na to, że miejsce w rakiecie Starship może być otwarte po prostu dla śmiałków, biorących na siebie ryzko śmierci na obcej planecie.

Elon Musk w to wierzy

Miliarder od dawna nie ukrywa, że jego ambicją jest uczynienie gatunku ludzkiego multiplanetarnym. Kolonizacja Marsa nie będzie łatwym zadaniem, ponieważ na początku trzeba będzie zbudować tam bazy, w których zapewni się odpowiednie ciśnienie oraz wytworzy powietrze. W tym tygodniu NASA potwierdziła, że aparatura na łaziku Perseverance przeprowadziła udany eksperyment. Urządzenie tzw. MOXIE przekonwertowało dwutlenek węgla na tlen. Jest to kluczowy przełom nie tylko pod kątem oddychania tam ludzi, ale także ewentualnego powrotu do domu. Bez tlenu silniki rakietowe nie zadziałają tak samo jak na Ziemi.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News