Do tej pory kierowcy użytkujący Diesel lub benzynę mieli obawy co do bezpieczeństwa samochodów elektrycznych. Jednak renomowany Instytut ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (IIHS) z USA zauważa, iż konieczne są duże zmiany w ich postrzeganiu. Eksperci wykazali w badaniach, że auta na prąd są nieporównywalnie bardziej bezpieczne od spalinowych.
Niesamowite bezpieczeństwo EV
Dynamiczny rozwój technologii sprawia, że do pożarów elektryków dochodzi rzadziej, a za kilka lat baterie nie będą miał w ogóle ryzyka zapłonu. Już teraz posiadanie masywnych ogniw wpływa na poprawienie bezpieczeństwa kierowcy i pasażera auta na prąd. Większa masa pojazdu oznacza nie tylko przyjęcie przez ludzi mniejszych przeciążeń. Baterie absorbują także część energii, po czym rozpraszają ją po najbardziej wytrzymałych podzespołach.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Eksperci IIHS zauważyli, że w podobnych wypadkach, podróżujący autami elektrycznymi o ponad 40 proc. rzadziej zgłaszali obrażenia. Dowodem na to są zresztą liczne crash testy samochodów na prąd. Tylko w tym roku IIHS przyznało nagrodę Top Safety Pick+ 2021 dla pięciu pojazdów elektrycznych. Za niesamowite bezpieczeństwo wyróżniono Audi e-tron, Audi e-tron Sportback, Forda Mustanga Mach-E, Teslę Model 3 oraz Volvo XC40 Recharge.
Diesel i benzyniak to gorszy sort
Niski środek ciężkości i duża masa sprawia, że EV mają też ograniczoną liczbę groźnych sytuacji, w jakich mogą się znaleźć. Wiele osób nie kryło zaskoczenia, gdy w jednym z crash testów próbowano ocenić jak zachowuje się Tesla podczas dachowania. Ostatecznie nie przyznano żadnej oceny, ponieważ w trakcie testu… nie dało się jej przewrócić na dach.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Jeżeli zatem zależy ci na bezpieczeństwie swoim lub rodziny, warto zastanowić się, czy to nie dobry moment na zmianę auta. Diesel lub benzyniak nie jest już do końca przyszłościową opcję, bowiem producenci stawiają główny nacisk na wypromowanie zeroemisyjności. Oczywiście, w Polsce wciąż elektryk nie sprawdzi się jeszcze w każdej sytuacji. Jednak nie ma wątpliwości, że aut na baterie będzie na naszych drogach przybywać.
