Wizyta na stacji paliw to tylko w teorii banalna, rutynowa czynność. Przekonuje o tym nagranie, na którym widać dwie kobiety, które w karkołomny sposób próbują zatankować Subaru Impreza w Rosji Uwaga, będzie dużo śmiechu!
Biednym zawsze wiatr w oczy
Z jakiegoś powodu właścicielka japońskiego samochodu nie mogła wziąć węża z pistoletem z dystrybutora, pod który podjechała. Wówczas zdecydowała się wziąć te z drugiej strony. Już to okazało się wyzwaniem, bowiem kobiecie poplątały się węże. W końcu jednak udało się to ogarnąć, ale to był dopiero początek.
Jak widać na wideo powyżej, ktoś widząc tę nieporadność zrezygnował z podjazdu pod dystrybtor. Szybko okazało się, że pistolet od benzyny ma za krótki wąż. Przejęła go zatem pasażerka Subaru, a pomysłodawczyni całego zamieszania przestawiła auto do przodu. No i sukces! Udało się wtknąć pistolet do wlewu, ale to koniec!
Zagadkowy licznik
Ku zaskoczeniu tankującej, dystrybutor niczego nie naliczał. Prawdopodobnie pomyślała, że nic nie leci. Wtedy zmieniła pistolet, a nagrywający nie mógł powstrzymać się od śmiechu. Nic dziwnego, bycie takim nieogarem na stacji jest wręcz niewyobrażalne. Oprócz tego, że śmieszne, to również straszne!