Europa coraz przychylniej patrzy na samochody elektryczne, co nie zmienia faktu, że sceptycy wciąż stanowią większość. Teraz na Starym Kontynencie zadebiutuje zupełnie nowy producent, który zaproponuje zupełnie nową technologię. Imponujący zasięg 1000 km uzyskuje się w tym samym czasie, jakiego potrzeba do zatankowania Diesla!
Ładowanie szybsze od tankowania Diesla?
Wielu zwolenników spalinowej motoryzacji puka się w głowę słysząc takie rewelacje. W końcu tankowanie Diesla lub benzyniaka to zazwyczaj kwestia kilku minut. Gdzie do tego ładowanie samochodu elektrycznego i to jeszcze na dystans 1000 km? Sposób na to jest od jakiegoś czasu znany, ale jako pierwszy na świecie to rozwiązanie zdecydował się wprowadzić chiński producent Nio. Chodzi konkretnie o stacje wymiany baterii.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Takie punkty są w pełni zautomatyzowane. Kierowca podjeżdża na stanowisko i w ok. 3 minuty mamy w aucie energię na 1000 kilometrów. O czymś takim myślała już Tesla, ale Elon Musk uznał, że to nie pora na wyścig z Chińczykami, którzy planowali bawić się tylko u siebie. Teraz jednak dojedzie do bezpośredniej konfrontacji, ponieważ założone w 2014 r. Nio rozpoczyna ekspansję w Europie. Zważywszy na radykalnie krótki czas uzupełniania energii, może się to okazać prawdziwą rewolucją.
Gdzie będzie dostępne Nio?
Na początek Nio wybrało europejski raj dla samochodów elektrycznych, czyli Norwegię. To tam już od 2025 r. będzie obowiązywał zakaz Diesla i benzyny w nowych samochodach z salonu. Z polskiego punktu widzenia wydaje się to szaleństwem, ale trzeba mieć na uwadze, że Norwegowie kochają elektryki. Już ponad połowa nowych aut jest tam zelektryfikowana. Jeśli gdzieś warto zacząć sprzedaż w Europie to z pewnością tam, ale Nio ma też szersze plany.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Wkrótce mamy poznać 5 kolejnych państw, w których Nio będzie oferować swoje elektryki premium. Będą to dość luksusowe i nowoczesne samochody, dlatego można się spodziewać, że będą to kraje zamożne. Polsce raczej salon Nio nie grozi, ale najbardziej prawdopodobnym kierunkiem jest Wielka Brytania. Na wyspach zakaz Diesla i benzyny będzie obowiązywał od 2030 r. Rząd stwarza tam bardzo dobry klimat pod samochody na prąd.
Konkurencja może się obawiać?
Czy Nio trafi zatem do Unii Europejskiej? Zapewne tak, a wśród faworytów wymienia się Francję, gdzie można zdobyć korzystne dofinansowanie na zakup EV. Z luksusową ofertą Nio zapewne będzie chciała utrzeć nosa nie tylko Tesli, ale i niemieckim gigantom. Zatem kwestią czasu wydaje się to aż Nio zadebiutuje także u naszych zachodnich sąsiadów. Na razie wszyscy jednak czekają weryfikację jakości samochodu oraz słynnej stacji wymiany baterii. Podobno w Chinach wykonano już przeszło 2 mln takich operacji i wszystkie zakończyły się sukcesem.