Był tak pijany, że nie zauważył jak skasował auto. Takim wrakiem przejechał jeszcze 27 km

Był tak pijany, że nie zauważył jak skasował auto. Takim wrakiem przejechał jeszcze 27 km

pijany-jechal-wrakiem-przez-27-km

Podaj dalej

Policja z australijskiego stanu Wiktoria przyznała, że „nie miała słów” po tym jak zatrzymano w tym tygodniu kierowcę pod wpływem alkoholu. Mężczyzna był tak pijany, że nie zorientował się, iż jego pojazd jest totalnie zniszczony.

Pijany i to jak!

Funkcjonariusze w Melbourne zobaczyli podczas patrolu, że drogą porusza się auto po potężnym wypadku. Kontrola wykazała, że ledwo trzymający się za kierownicą prowadzący przekroczył limit alkoholu w organizmie trzykrotnie. W takim stanie nie był w stanie zarejestrować wszystkiego, co się wokół niego dzieje.

Pijany jechał wrakiem przez 27 km

Aż 27 kilometrów od kontroli znaleziono miejsce, w którym pijany kierowca uderzył w w barierę. Mężczyzna stwierdził, że nie kojarzy tego faktu i myślał, że na chwilę urwał mu się film. Popękana szyba i zdemolowany bok i dach jego Hondy Civic zupełnie nie zostały przez niego odnotowane. Jego zjazd z drogi był zresztą spowodowany odbiciem się od samochodu ciężarowego.

Pijany jechał wrakiem przez 27 km

No to sobie pojeździł

Antybohater tej historii po wytrzeźwieniu będzie musiał zmierzyć się z bardzo długą listą zarzutów. Policja oskarżyła mężczyznę o prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, opuszczenie miejsca wypadku i niebezpieczną jazdę. Dodatkowo w Melbourne wprowadzono godziny policyjne od 20:00 do 5:00 w ramach lockdownu. Za złamanie tego zakazu mającego zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa może go czekać surowa kara finansowa.

Pijany jechał wrakiem przez 27 km

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News