W miniony weekend policja dowiedziała się, że na terenie Katowic mają odbyć się nielegalne wyścigi. W miejskiej Strefie Kultury pojawiło się kilkaset samochodów, ale do żadnej rywalizacji nie doszło.
Mundurowi z drogówki, wspólnie z policjantami kryminalnymi, wywiadowcami przy wsparciu kolegów z katowickiego oddziału prewencji sprawdzili w nocy z piątku na sobotę prawie 400 pojazdów. Jak zwykle w takich przypadkach, łowy były udane. Wystawiono aż 80 mandatów karnych, a stan techniczny pojazdów przyczynił się do zatrzymania aż 51 dowodów rejestracyjnych. W 90 przypadkach zdecydowano się na pouczenie.
Jakie wyścigi?
Jak podaje „Dziennik Zachodni”, uczestnicy imprezy zapewniali, że to tylko zlot. Policja miała jednak informacje, że na drodze dojazdowej do katowickiej Strefy Kultury mają odbyć się nielegalne wyścigi. Zgromadzenie nie było zresztą zgłaszane żadnym służbom, co jest obowiązkiem w przypadku organizacji imprez.
To zresztą nie jedyne miejsca, w których w ostatni weekend planowano zabawę w „szybkich i wściekłych”. Na terenie całego woj. śląskiego wystawiono łącznie 160 mandatów. Policja przypomina, że wyścigi są legalne, jeśli organizator wystąpi do zarządcy drogi o wykorzystanie jej w sposób szczególny. Konieczne jest także zabezpieczenie. Niestety formalności często odstraszają młodych ludzi, którzy wolą ryzykować i spotkać się spontanicznie.