Działacze kolejnej dużej serii wyścigowej podjęli decyzje, które mogą okazać się wielką rewolucją. W 2019 roku do walki wyruszą motocykle, zasilane alternatywnymi źródłami energii.
Kilka dni temu w stolicy Włoch odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiciele MotoGP ujawnili szczegóły rywalizacji elektrycznych motocykli. I chociaż mówiło się już o tym od kilku miesięcy to dopiero w Rzymie poznaliśmy konkrety i szczegóły planowanych działań.
Firma Enel została sponsorem tytularnym nowopowstałej kategorii – Jesteśmy dumni, że możemy współpracować z tak globalnymi, innowacyjnymi oraz dalekosiężnymi firmami jak na przykład Enel. Bardzo się cieszymy z nawiązania współpracy. Jesteśmy przekonani, że dzięki wspólnemu nakładowi sił nasza propozycja odniesie duży sukces – skomentował szef promotora MotoGP, Carmelo Ezpeleta.
Pierwszy wyścig zaplanowano na 2019 rok i przystąpi do niego 11 zespołów oraz 18 kierowców. Po dwa motocykle do dyspozycji otrzymają zespoły z MotoGP tj. Tech3, LCR, Marc VDS, Pramac, Avintia, Angel Nieto, Gresini. Kolejne cztery zostaną przydzielone ekipom rywalizującym w Moto2 i Moto3.
W wydarzeniu promocyjnym udział wziął Loris Capirossi, który wykonał kilka okrążeń na nowoczesnym motocyklu. I chociaż jeszcze dokładny harmonogram MotoE World Cup nie jest znany to wiadomo, że organizatorzy planują przeprowadzić pięć rund zlokalizowanych wyłącznie w Europie. Zawodnicy będą rywalizowali na dystansie ośmiu okrążeń.
Chociaż dystans ten nie powala, to być może z biegiem czasu cały cykl pójdzie w kierunku Formuły E i zawodnicy będą podczas wyścigu wymieniali pojazd. To zwiększy czas i długość eventu, za czym powinno pójść w parze zainteresowanie kibiców.
Tag: Elektromobilność