Automatyczna skrzynia biegów z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród kierowców. Za taki stan rzeczy odpowiada przede wszystkim większy komfort jazdy, jaki niesie ze sobą „automat”. Jednak oprócz komfortu i wygody, automatyczna skrzynia, to także pewne ryzyko związane z bardziej skomplikowaną budową przekładni i jej ewentualnymi usterkami. Które „automaty” są najbardziej awaryjne i lepiej ich unikać? Oto najgorsze skrzynie automatyczne!
Najgorsze skrzynie automatyczne – Easytronic
Easytronic to przekładnia półautomatyczna. Popularną usterką w tej przekładni, jest zużycie sprzęgła. Problem z jego wymianą jest na tyle poważny, że tylko niewielu mechaników dość dobrze zna tą konstrukcję. Efekt? Spory problem z wymianą elementów oraz regulacją mechanizmu.
Multitronic
Przekładnia Multitronic przede wszystkim kojarzona jest z autami marki Audi. Z założenia powinna być zatem dość trwałą konstrukcją. Niestety w praktyce okazuje się, że jej trwałość jest mocno wątpliwa .
Multitronic to skrzynia typu CVT, w której w miejscu metalowego paska pojawił się łańcuch. Powinno być zatem lepiej… ale nie jest! Lista problemów jest długa. Uszkodzenia rolek czy usterki elektronicznego modułu sterującego, to tylko niektóre z nich.
Koszty naprawy uszkodzonego Multitronica są naprawdę wysokie i skrajnych wypadkach mogą wynieść nawet około 20 tysięcy złotych. Przekładnie są dość wrażliwe na dynamiczny i „agresywny” styl jazdy, który obok nieregularnego serwisowania jest główną przyczyną krótszej sprawności skrzyni.
S-tronic
S-tronic to także przekładnia charakterystyczna dla samochodów z pod znaku „czterech pierścieni”. Zalety? Ma aż 7 przełożeń i współpracuje m.in. z układem przeniesienia napędu na cztery koła. Problemy? Przede wszystkim z mechatroniką, którego usterki i awarie mogą doprowadzić do uszkodzenia pakietów sprzęgłowych. Naprawa, to koszt około 7-8 tysięcy złotych.