O ogromnym pechu może mówić właściciel Porsche Taycan, który najprawdopodobniej nie zachował należytej ostrożności i na własne życzenie doszczętnie skasował wart prawie 700 000 zł supersamochód.
To wyglądało strasznie
Do zdarzenia doszło 2 października koło Sztabina w woj. podlaskim. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że na odcinku drogi krajowej numer 8 między Białymstokiem i Augustowem kierowca czarnego Taycana Turbo nie dostosował prędkości do obowiązujących przepisów.
W efekcie prowadzone przez niego Porsche uderzyło w ciągnik rolniczy, który znajdował się na łuku drogi. Kierowca może mówić o niesamowitym szczęściu, bowiem – jak twierdzą świadkowie wypadku – jego samochód poruszał się z prędkością około 100 km/h. Pojazd w wyniku tego wypadku został całkowicie zmasakrowany.
Co ciekawe, właściciel Taycana całą winą za zdarzenie obarcza traktorzystę. Mężczyzna zdecydował się wnieść sprawę do sądu, ponieważ według niego ciągnik nie miał odpowiedniego oświetlenia, a przewożony ładunek był niewłaściwie zabezpieczony. Teraz o tym kto ponosi winę za ten fatalnie wyglądający incydent zdecyduje sąd.
Z cyklu jebło to jebło prezentuje!Porsche Taycan Turbo.Gdzie jebło? Sztabin, Podlaskie.Jak jebło? Zbierać nie ma…
Gepostet von D1CK am Samstag, 3. Oktober 2020
fot: facebook, d1ckpl