Wystarczy chwila nieuwagi, telefon przy uchu lub płaczące w aucie dziecko,  żeby – mimo wszystkich technicznych zabezpieczeń – zatrzasnąć kluczyki we wnętrzu samochodu. Wielu kierowców myśli, że skoro nie ma kluczyków zapasowych, to jedynym wyjściem jest wybicie którejś z szyb. To oczywiście nie jest ani rozsądne, ani optymalne rozwiązanie.

Fach w ręku

Niekiedy autoalarm lub zamek centralny zaczynają żyć własnym życiem, kiedy kierowca wysiądzie na moment, żeby np. otworzyć bramę lub schować coś do bagażnika. Żadne zabezpieczenia przed nieumyślnym zatrzaśnięciem drzwi nie są w 100 proc. skuteczne – takie rzeczy czasem się zdarzają i nie mamy na to kompletnie żadnego wpływu.

KIEROWCO! TO NAJLEPSZY MOMENT NA ZAKUP OPON! SPRAWDŹ PROMOCJE NA ŚWIĘTA!

Samodzielne otwieranie samochodu bez użycia kluczyka nie jest dla przeciętnego kierowcy zbyt proste. Szczególnie w przypadku najnowszych aut, których zabezpieczenia są coraz bardziej zaawansowane technicznie.

Są wprawdzie firmy które specjalizują się w awaryjnym otwieraniu pojazdów, ale koszt takiej usługi z dojazdem do klienta może wynieść nawet 300 zł. Wystarczy zatem odrobina cierpliwości i dwa proste narzędzia, które bez problemu można kupić w Internecie. Zobaczcie sami, jakie to proste: