Choć BMW jest synonimem producenta sportowych luksusowych sedanów, coupe, kabrioletów, a w ostatnich dziesięcioleciach SUV-ów, to od czasu do czasu monachijski producent samochodów „przemyci” do produkcji model, który z powyższą definicją nie ma nic wspólnego. I takie właśnie jest BMW E46 33d.
Jeśli chodzi o nas, to samo auto jest zupełnie w porządku i powiedzielibyśmy nawet, że BMW E46 33d jest jeszcze fajniejsze niż 325i czy 325Ci, gdyby nie jedna rzecz, której absolutnie nie można ani pominąć, ani zignorować. Mianowicie według Niemców, ten model to bez dwóch zdań najbrzydsze auto, jakie BMW wyprodukowało kiedykolwiek.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Jak wiadomo – o gustach się nie dyskutuje, dlatego zobaczmy co BMW E46 33d potrafi po niemal 20 latach od opuszczenia taśmy produkcyjnej. Postanowił sprawdzić to YouTuber z kanału TopSpeedGermany. Test został przeprowadzony oczywiście tam, gdzie nie ma żadnych limitów prędkości – na niemieckiej autostradzie. Będziecie w szoku.