Jeśli wydaje Ci się, że cuda się nie zdarzają, to za chwilę diametralnie zmienisz zdanie w tym temacie. To co wydarzyło się na pewnym niewielkim odcinku drogi jest wręcz nieprawdopodobne. Kierowca osobówki w ciągu kilku sekund aż 3 razy uniknął wypadku.
Farciarz czy mistrz kierownicy?
Szybka jazda po oblodzonej drodze nie jest najlepszym pomysłem. Przekonał się o tym na własnej skórze pewien mężczyzna, który albo miał niebywałe szczęście, albo jest wybitnie dobrym kierowcą. Chociaż patrząc na to nagranie można śmiało stwierdzić, że w tym przypadku chyba jedno i drugie.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
Kierowca najpierw uniknął czołowego zderzenia z dwoma osobówkami, a następnie wpadł w poślizg i o mały włos nie wylądował w rowie. Na tym nie koniec – chwilę później o kilka centymetrów minął rozpędzonego TIR-a, który jechał z naprzeciwka. Chciałoby się powiedzieć… „na kolanach do Częstochowy”.