Nagły manewr hamowania przed zbliżającym się pojazdem nigdy nie może być usprawiedliwiony chęcią „wychowania” innego uczestnika ruchu drogowego.
Czasami zdarza się, że ktoś na drodze zachowa się w sposób nieprzewidywalny i nielogiczny. Bywa jednak, że jest to działanie wyrachowane i tak też było w tym przypadku. Różne są sposoby na doprowadzenie do kolizji tak, aby pomimo naszego celowego działania, to inny kierowca był uznany winnym i abyśmy otrzymali odszkodowanie z jego ubezpieczenia.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Najprościej jest oczywiście sprawić, aby uderzył w tył naszego samochodu – policja natychmiast kwalifikuje to jako „niedostosowanie prędkości do panujących warunków” i sprawa zamknięta. Na szczęście nie zawsze tak jest.
W tym konkretnym przypadku kierowca w pewnym momencie postanowił zahamować do zera, chociaż przed sobą miał czystą drogę. To wywołało efekt domina. Na szczęście wszystko nagrała kamera, co zapewne bardzo przyda się w ustaleniu kto ponosi winę za to zdarzenie.
Jak się okazało, za ten oraz wiele innych podobnych incydentów drogowych odpowiadała zorganizowana grupa przestępcza. Na wniosek prokuratury zatrzymano siedem osób, które miały swój udział w procederze wyłudzeń na około 300 tys. zł z tytułu odszkodowań za upozorowane zdarzenia drogowe.