Do bardzo niebezpiecznego i niecodziennego wypadku doszło 7 stycznia w godzinach popołudniowych w Woli Radziszowskiej w województwie małopolskim. Kierowca mazdy uciekając przed policjantami staranował zapory kolejowe i o mało nie zabił się na własne życzenie. Miał sporo szczęścia, bo szlaban przebił przednią szybę. Wszystko nagrała kamera monitorująca przejazd.
To mogło skończyć się fatalnie
Kierowca mazdy może mówić o ogromnym szczęściu. Najpierw przekroczył prędkość o ponad 50 km/h i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci podjęli pościg, ale mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierujący wciąż nie reagował i kontynuował ucieczkę.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
Kiedy na drodze pojawił się ciąg pojazdów stojących przed przejazdem kolejowym, kierujący mazdą z dużą prędkością zjechał na przeciwległy pas ruchu, ominął wszystkie samochody, a następnie przejechał przez przejazd tuż przed nadjeżdżającym pociągiem, taranując przy tym zapory kolejowe. Szlaban wbił się w przednią szybę mazdy i omal nie zabił nieodpowiedzialnego kierowcy.
25-latek został zatrzymany, usłyszał m.in. zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i stracił prawo jazdy. Grozi mu do 8 lat więzienia.