Wyprzedzanie na pasach to bez wątpienia jedno z najniebezpieczniejszych wykroczeń, jakiego można się dopuścić w ruchu drogowym. I choć grozi za to wysoki mandat, kierowcy dalej nagminnie łamią ten przepis narażając pieszych na ogromne niebezpieczeństwo. Tak było właśnie w tym przypadku. Pozostaje tylko zadać pytanie – dlaczego policja nie zareagowała widząc to wykroczenie.
Pobłażliwość czy lenistwo?
Większość kierowców doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie można wyprzedzać na przejściu dla pieszych, a także bezpośrednio przed nim. Niestety mimo tego, wykroczenie to popełniają świadomie i z premedytacją. W normalnych okolicznościach za taki manewr kierowca może zostać ukarany mandatem w wysokości 200 zł i 10 punktami karnymi.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Taka sama kara, w tym punkty, grożą za wyprzedzanie na przejazdach dla rowerzystów lub bezpośrednio przed nimi. Dlaczego więc policja nie zareagowała w tym przypadku, chociaż wina kierowcy Opla Corsy była oczywista?
Autopilot Tesli poddał się na jednej z dróg w Wietnamie. Na jego miejscu też byśmy odpuścili [WIDEO]
Na to pytanie odpowiedź znają chyba tylko funkcjonariusze, którzy zamiast zasłużonego mandatu postanowili upomnieć kierowcę i zbagatelizować tę sytuację. Czy taka pobłażliwość (albo lenistwo policjantów) nauczy czegoś właściciela Corsy? Raczej nie.