Czy mały silnik w relatywnie dużym aucie może zapewnić przyzwoite osiągi? Może. Najlepszym tego przykładem jest Skoda Rapid, którą pewien Youtuber postanowił przetestować na niemieckiej autostradzie. Jak się okazało, silnik 1,2 TSI poradził sobie zaskakująco dobrze.
Downsizing nie taki straszny
Downsizing był przedmiotem wielu kontrowersji już od samego początku. Sceptycy twierdzili, że wyżyłowana do granic możliwości mała jednostka z doładowaniem nie sprawdzi się na autostradzie, a dodatkowo „umrze” po 100 tys. km. Zwolennicy tych silników zwracali uwagę przede wszystkim na fakt, że mają wysoki moment obrotowy, który zapewnia bardzo dobrą dynamikę. Dodatkowo te jednostki są po prostu bardzo lekkie, co przekłada się z kolei na mniejsze zużycie paliwa.
Za przykład może posłużyć Skoda Rapid z 1,2 TSI pod maską. Samochód rozwija 105 KM przy przy 5000 obr./min oraz 175 Nm w zakresie 1550-4100 obr. Na papierze producent gwarantuje maksymalnie 195 km/h, ale czy faktycznie uzyskanie takiej prędkości jest możliwe, przy tak małym silniku?
Postanowił to sprawdzić pewien YouTuber prowadzący kanał Autoforum.cz. Mężczyzna wybrał się na autostradę a następnie cisnął „ile fabryka dała”. Jak się okazało, Rapid poradził sobie zdecydowanie lepiej, niż założył producent. Zobaczcie sami.