Podwójne standardy polskiej policji to żadna nowość. W mediach społecznościowych filmów z udziałem mundurowych, którzy łamią przepisy ruchu drogowego można znaleźć na pęczki. Przeważnie uchodzi im to płazem i bez konsekwencji, ale nie w tym przypadku.
YouTuber przycisnął ich po profesorsku
Na pewno każdy z was chociaż raz w życiu spotkał się z łamaniem prawa przez funkcjonariuszy drogówki – czy to na żywo, czy w internecie. Policjanci często łamią ograniczenia prędkości, ignorują sygnalizację świetlną a nagminne już jest parkowanie gdzie popadnie – najczęściej na miejscach przeznaczonych dla niepełnosprawnych, czy też na przejściach dla pieszych.
Ciężko więc uwierzyć w akcję „zero tolerancji dla łamania przepisów drogowych”. No ale co zrobić, do póki pozwala im na to koleżeńska solidarność i prawo, takie zachowania będą się powtarzały.
Nie dał za wygraną. Przewoził na dachu… rozłożoną trampolinę
Pewien YouTuber zarejestrował sytuację, w trakcie której policjanci złamali pod własną komendą trzy zakazy: zatrzymywania na wyznaczonym odcinku, jazdy po chodniku i parkowania w odpowiedniej odległości do krawędzi jezdni. Postanowił więc porozmawiać z policjantami i zapytać o powody takiego zachowania. Co mieli do powiedzenia mundurowi? Relatywnie niewiele. Całe zdarzenie możecie zobaczyć w tym materiale.