Policjanci drogówki mają do swojej dyspozycji coraz to nowocześniejsze, bezpieczniejsze i szybsze radiowozy. W niektórych krajach, takich jak np. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Niemcy czy Włochy widok policyjnego Lamborghini czy BMW i8 na autostradzie mało kogo już dziwi.
Nawet nie hamował…
Czasem jednak mając nawet najszybszy radiowóz policjanci nie mogą zrobić kompletnie nic. Wszystko przez przepisy, które dokładnie precyzują co w danym kraju wolno na drodze, a czego nie wolno. Tak było właśnie w tej sytuacji.
Kierowca BMW M5 F90 z 2018 roku, pod maską którego pracuje 4,4-litrowe V8 wspomagane przez bi-turbo leciał sobie radośnie lewym pasem z prędkością 310 km/h.
KIEROWCO! MOŻESZ SPORO ZAOSZCZĘDZIĆ DZIĘKI TYM OPONOM NOWEJ GENERACJI. PRZEKONAJ SIĘ TUTAJ
W pewnym momencie zobaczył na prawym pasie oznakowany radiowóz. Jaka była jego reakcja? Cóż, nie ściągnął nawet nogi z gazu. Bo nie musiał tego robić – zdarzenie miało miejsce w Niemczech, gdzie po pierwsze – na autostradach nie ma limitu prędkości, a po drugie – uprzywilejowane pojazdy można tam wyprzedzać poza terenem zabudowanym, nawet jeśli mają uruchomione sygnały świetlne i dźwiękowe.