Są nowe informacje w sprawie kierowcy, który w czwartek, 25 czerwca, w Warszawie doprowadził do tragicznego w skutkach wypadku.
Tuż przed południem jadący trasą S8 autobus linii 186, spadł z wiaduktu na ścieżkę rowerową przebiegającą wzdłuż Wisłostrady. W wyniku poważnego wypadku jedna osoba zginęła na miejsca a 20 zostało rannych, w tym cztery ciężko. Dzień po tragedii okazało się, że kierujący autobusem 27-letni Tomasz U. był pod wpływem amfetaminy, którą zażył tuż przed swoją zmianą, ponieważ nie czuł się tego dnia najlepiej.
Urwany film
W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał, że nie pamięta chwili wypadku, ponieważ „urwał mu się film”. Teraz prokuratura przedstawi mu zarzuty spowodowania zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym, której następstwem jest śmierć pasażera. Pracownik ZTM został zatrzymany na trzy miesiące, grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Śledczy zainteresowali się również sprawą zatrudnienia Tomasza U. w ZTM. Po wypadku okazało się bowiem, że kierowca w latach 2014-1018, był aż 13 razy karany za wykroczenia w ruchu drogowym. Dotyczyły one między innymi przekroczenia prędkości, nie stosowania się do znaków drogowych i sygnalizacji świetlnej. Dodatkowo w momencie zatrudnienia przez firmę Arriva, do której należał autobus ZTM, 27 letni kierowca miał zerowe doświadczenie w kierowaniu autobusami.
https://testsite.wrc.net.pl/tak-fatalnego-transportu-drewna-inspektorzy-itd-nie-widzieli-od-dawna-do-tragedii-moglo-dojsc-w-kazdej-chwili