Niemałą pomysłowością wykazał się pewien mężczyzna, który na jednej ze stacji benzynowych w Gdańsku ukradł prawie 2 tys. litrów paliwa.
Metoda opracowana do perfekcji
39-letni mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego odpowie w sumie za kilkadziesiąt kradzieży, których dokonał na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy. Proceder był relatywnie prosty i opanowany do perfekcji.
Mężczyzna przyjeżdżał na stację benzynową a następnie do baku w aucie wlewał z jednego pistoletu kilka litrów paliwa, a w tym samym czasie drugim pistoletem napełniał kanister leżący na tylnym siedzeniu samochodu.
Było to możliwe, bo wcześniej magnesem zakłócał pracę dystrybutora, dzięki czemu mógł zlewać paliwo z dwóch węży jednocześnie. Pracownicy stacji benzynowej zorientowali się po pewnym czasie w całym procederze (lepiej późno niż wcale) i zgłosili sprawę na policję.
Złodziej wpadł kilka dni później na gorącym uczynku i trafił do aresztu. Teraz grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.