Amatorzy ostrej jazdy po mieście na motocyklu zawsze powinni pamiętać, że brawura i chęć popisania się przed innymi mogą kosztować ich zdrowie, a nawet życie. Najlepszym na to przykładem jest nagranie, które za chwilę zobaczycie.
Tego wypadku z pewnością można było uniknąć. Niestety kierowca motocykla zapomniał najwyraźniej, że ruchliwa droga miejska nie jest najlepszym miejscem do tzw. „wheelie” – czyli najprościej to ujmując – jazdy na jednym kole. Po wyprzedzeniu pojazdu na pokładzie którego znajdował się nagrywający całe zdarzenie wideorejestrator, troje motocyklistów gwałtownie przyspieszyło.
NAJGORĘTSZA POLSKA PREMIERA ROKU 2021! SPRAWDŹ JUŻ DZISIAJ
Niestety kiedy nabrali już znacznej prędkości, do ruchu włączył się kierowca samochodu osobowego, który najprawdopodobniej nie dostrzegł grupy jednośladów i wymusił pierwszeństwo przejazdu. Jeden z motocyklistów w wyniku zderzenia został wystrzelony niczym z procy, a następnie przeleciał w powietrzu kilka metrów. Na szczęście poszkodowany w wypadku mężczyzna reagował na bodźce i był przytomny do przyjazdu ambulansu, w którym spędził z ratownikami około 30 minut.
Jak się później okazało, został przewieziony do szpitala, a jego stan lekarze określili jako ciężki, ale nie zagrażający życiu. Oczywiście w tym przypadku ciężko obwiniać motocyklistę, jednak wolniejsza jazda zdecydowanie mogłaby pozwolić mu na szybszą reakcję i być może – uniknięcie tego niebezpiecznego zdarzenia.