Do dantejskich scen doszło w Jedlinie-Zdroju. Kompletnie pijany i naćpany kierowca karawanu pogrzebowego popisał się ekstremalnie niebezpieczną jazdą po lokalnych drogach. W trakcie zatrzymania było jeszcze gorzej.
Potrzebne były posiłki
Zdarzenie miało miejsce 12 września na ul. Kłodzkiej w Jedlinie Zdroju. Policyjny patrol został wyprzedzony przez karawan, kiedy znajdował się na wysokości przejścia dla pieszych. Chwilę później ten sam kierowca powtórzył manewr na innym samochodzie – tym razem zdecydował się jednak wyprzedzać na podwójnej linii ciągłej.
Policjant od razu zdecydował się zatrzymać sprawcę wykroczeń i przystąpił do jego zatrzymania. Próba wylegitymowania kierowcy do najłatwiejszych nie należała, ponieważ mężczyzna był bardzo agresywny.
Sytuacja była na tyle poważna, że funkcjonariusz postanowił wezwać posiłki. Na szczęście w tym samym miejscu i czasie pojawił się jeden z mieszkańców Jedliny-Zdroju, który wykazał się obywatelską postawą i pomógł obezwładnić podejrzanego.
Jak się później okazało, że sprawca wykroczeń miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Wykonany test na zawartość narkotyków wykazał, że był on też pod wpływem amfetaminy.
26-latek został odprowadzony do wałbrzyskiej komendy, gdzie po wytrzeźwieniu zostały postawione mu zarzuty. Karawan został odprowadzony na policyjny parking.