To niewątpliwie jedna z tych kradzieży samochodu, kiedy nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. Pewien mężczyzna miał genialny pomysł na kradzież Bentleya. Niestety – jego twarz szybko poznał cały Internet.
Plan był dobry ale…
To niecodzienne zdarzenie miało miejsce w połowie marca w Michigan w USA. Do pracownika wynajmującej luksusowe samochody firmy Dream Luxury Car Rentals zgłosił się pewien mężczyzna, który był zainteresowany wypożyczeniem Bentleya Flying Spur o rynkowej cenie w granicach 220 tys. dolarów. Podczas prezentacji auta sprytny złodziej ukradł obsługującemu go pracownikowi kluczyki do samochodu, a następnie… opuścił salon.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Co najciekawsze – wrócił po samochód dopiero następnego dnia i przez nikogo nie niepokojony oddalił się w nieznanym kierunku. I pewnie jego ujęcie byłoby ekstremalnie trudne gdyby nie jeden mały szczegół. Mężczyzna miał założoną maseczkę w najgorszy możliwy sposób – na brodzie. Policja nie miała żadnych problemów, żeby zidentyfikować złodzieja i odnaleźć auto. A wystarczyło odrobię pomyśleć…