Na pierwszy rzut oka to sytuacja jak z dobrej komedii. Całe szczęście, że nie skończyła się ona tragicznie. Wszystko przez traktorzystę, który najwyraźniej zapomniał o zdrowym rozsądku i kompletnie pijany postanowił uciekać przed policyjnym patrolem.
Myślał, że to może się udać
Sytuacja miała miejsce 23 lipca w miejscowości Białowody. Policjanci z Posterunku Policji w Trzeszczanach zauważyli podczas patrolu ciągnik rolniczy poruszający się bez tablic rejestracyjnych. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd do kontroli.
Ku ich zdumieniu, kierowca na ich widok postanowił zatrzymać się a następnie wycofać, aby staranować radiowóz. Chwilę później mężczyzna zaczął… uciekać. Aby zatrzymać traktorzystę, jeden z policjantów zmuszony był wyjść z samochodu i wskoczyć na odjeżdżający ciągnik.

Po zatrzymaniu okazało się, że ciągnik nie dość, że nie posiada tablic, to na dodatek również przeglądu oraz polisy OC. Kierowca był natomiast kompletnie pijany, badanie alkomatem wykazało prawie 3 promile w organizmie. Dodatkowo zatrzymany 29-latek posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do 2022 roku.
Teraz mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.