Zachowanie pełnej koncentracji za kierownicą to podstawa. Przekonał się o tym kierowca volvo, który najprawdopodobniej na kilka sekund zapomniał, że prowadzi samochód. To wystarczyło, żeby na drodze rozegrał się prawdziwy dramat.
To była sekunda
Policja w ostatnich latach niemal codziennie apeluje, aby kierowcy nie oddawali się za kierownicą innym czynnościom niż te, które są niezbędne do bezpiecznego prowadzenia pojazdu. Niestety – wśród kierowców cały czas nagminne jest używanie smartfonów, jedzenie i picie. Warto tutaj zwrócić uwagę głównie na ten pierwszy „grzech”.
Należy pamiętać o tym, że samochód poruszający się z prędkością 90 km/h w ciągu każdej jednej sekundy pokonuje aż 25 metrów. Wystarczy więc kilkakrotne zerknięcie na ekran smartfona, aby auto przejechało 50 metrów bez absolutnie żadnej kontroli.
Tak było właśnie w tym przypadku. Kierowca Volvo chciał odczytać wiadomość. Jak sam przyznał po wypadku – nie miał pojęcia, że ta czynność doprowadzi do potężnego wypadku.

Na szczęście jego volvo okazało się bardzo solidną konstrukcją, której mężczyzna zawdzięcza najpewniej życie. Kto by pomyślał, że po tak koszmarnie wyglądającym dzwonie, kierowca będzie w stanie opuścić pojazd o własnych siłach. Materiał publikujemy ku przestrodze.