Do mrożących krew w żyłach doszło dzisiaj (23.07) w Warszawie. Policjanci zatrzymali 33-latka, który tasakiem groził innemu kierowcy. Teraz mężczyźnie może grozić nawet do dwóch lat więzienia.
Do zdarzenia doszło na Mogotowie. Mężczyzna zajmujący się na co dzień transportem osobowym podróżował hyundaiem z tasakiem za siedzeniem. W pewnym momencie wracający z żoną z pracy inny kierowca, zasygnalizował chęć zmiany pasa ruchu i gwałtownie wykonał manewr. To zdarzenie wywołało u mężczyzny atak furii. Mężczyzna sięgnął po tasak i postanowił „wytłumaczyć” pokrzywdzonemu, że taki styl jazdy jest absolutnie nie do przyjęcia. Oczywiście w całym zajściu nie obyło się bez wulgaryzmów oraz gróźb odebrania życia.
Sprawdzili najnowszego Golfa w teście łosia. Nie wygląda to najlepiej
Pokrzywdzony kierowca złożył zawiadomienie, a policjanci zatrzymali podejrzanego i zabezpieczyli niebezpieczny przedmiot. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia.