Wyprzedzanie to według wielu instruktorów nauki jazdy jeden z najniebezpieczniejszych manewrów drogowych. Trzeba dobrze oszacować prędkości, odległości i przede wszystkim – właściwie ocenić każdą sytuację. Jak wyprzedzać nie należy, pokazało dwóch Sebixów, którzy mieli w tej sytuacji więcej szczęścia, niż rozumu.
Manewr wyprzedzania sprawia problemy nie tylko początkującym kierowcom, a nieprawidłowo wykonany grozi tragicznymi konsekwencjami. Dlatego zawsze należy się upewnić, czy wystarczy miejsca do wyprzedzania, żeby zakończyć je w odpowiednim momencie. Wszystko po to, by nie stwarzać zagrożenia dla siebie i innych użytkowników dróg.
KIEROWCO! MOŻESZ SPORO ZAOSZCZĘDZIĆ DZIĘKI TYM OPONOM NOWEJ GENERACJI. PRZEKONAJ SIĘ TUTAJ
Mówimy tutaj oczywiście o klasycznym manewrze. Jednak tych dwóch Sebixów osiągnęło chyba absolutny szczyt – Mount Everest wyprzedzania. Prawdopodobnie czegoś takiego wcześniej nie zrobił nikt na świecie. Panowie postanowili wyprzedzić ogromną maszynę rolniczą (nie mamy pojęcia co to było) przejeżdżając… pod nią. Odważylibyście się na coś takiego? Trzeba przyznać, że tych dwóch wesołków miało w tej sytuacji więcej szczęścia, niż rozumu.