Na rynku samochodów używanych nie brakuje udanych silników benzynowych. Pozbawione kłopotliwego osprzętu są proste w serwisie i nie generują dużych kosztów utrzymania. Poniżej znajdziecie top 5 najlepszych pancernych jednostek benzynowych. Jaki używany silnik benzynowy nie powstydzi się przebiegów diesla?
Silnik benyznowy Volvo 2.4 R5 to numer 1
Volvo od zawsze słynie z pancernych silników benzynowych. Wolnossące, turbodoładowane silniki nie są oszczędna tak jak diesel, ale nie doświadczają kosztownych awarii.
Rzędową benzynę montowano między innymi w pierwszej generacji S/V60, S80 i V70 drugiej generacji. Do wyboru są różne zakresy mocy jednostki, 140 KM lub 170 KM. Układ rozrządu realizowany jest za pomocą paska (wymiana kosztuje ok 700-800 złotych), wymienianego wedle zaleceń producenta co 160 tysięcy kilometrów.
Ta niezbyt skomplikowana konstrukcja bez większego problemu wytrzymuje nawet 700 tysięcy kilometrów. Jak mówią mechanicy, poważne awarie przytrafiają się jedynie skrajnie zaniedbanym i zużytym egzemplarzem.
W związku z tym, że jednostka nie jest przesadnie oszczędna, warto pokusić się o instalację LPG, z którą świetnie współpracuje.
Nr 2 należy do koncernu Volkswagena, który reprezentuje benzynowy 1.6 MPI
Kierowcy którzy szukają samochodu biorąc pod uwagę zdrowy rozsądek a nie wielką miłość, ze spokojem mogą postawić na 1.6 MPI. Dzieło inżynierów koncernu VAG pojawiło się w latach 90 a produkcję zakończono kilka lat temu.
Ten czterocylindrowy pancerny benzyniak trafił pod maskę m.in. Audi A3, Volkswagena Golf, Skody Octavia i Seata Leon. Ten słaby silnik trafił również pod maskę Volkswagena Passata, w którym generował moc 102 KM.
Próżno tu szukać dynamicznej jazdy ale jest wygoda i duża oszczędność na paliwie zwłaszcza po montażu instalacji LPG. Wymiana rozrządu wyniesie ok 600 zł.
Silnik PSA – 3.0 V6 trwały choć mało ekonomiczny
Jeżeli kierowca stawia na tylko na ekonomię to 3-litrowy silnik benzynowy koncernu PSA jest dobrą propozycją. Dziś ciężko znaleźć ciekawą propozycję w ofercie Citroena i Peugeota.
W latach 90. silnik dysponował mocą 167-190 KM. W 2000 roku podniesiono moc do 207-211 KM. To w zupełności wystarczyło by Citroen C5/C6 czy Peugeot 406, 407 i 607 nie byli gorsi od niemieckiej konkurencji.
Wymiany rozrządu napędzanego paskiem, należy dokonywać co 120 tys. kilometrów. Jak informują mechanicy wymiana świec zapłonowych bywa tu kłopotliwa. W związku z tym, że znajdują się strony grodzi, konieczny jest czasochłonny demontaż kolektora.
Jak wskazuje pojemność, silnik odwdzięczy się ekonomiczną jazdą w duecie z instalacją LPG. W innym przypadku trzeba się liczyć się ze średnim spalaniem na poziomie około 10-12 litrów.
Nissan i sportowy twardziel V6
Jak się okazuje trwałe silniki benzynowe montowane są w niektórych samochodach sportowych. Silnik benzynowy o poj. 3,5 l, może się pochwalić się ogromną wytrzymałością i trwałością.
Pancerny benzyniak trafił do Nissana 350Z oraz Murano. Oprócz tego można go znaleźć w wielu modelach Nissana i Renaul np. Laguny III, czy Espace. Na bezawaryjną jazdę można liczyć jedynie w przypadku sportowego 350Z. Najlepiej jeśli towarzyszy mu manualna przekładani biegów. Bardzo popularny automat, sprawia bowiem kłopoty.
W zależności od wariantu, silnik generuje moc od 234 do 310 KM. Fani sportowej jazdy nie będą narzekać, bo jednostka bez wkręca się na wysokie obroty, czarując dźwiękiem.
Według mechaników silnik nie ma typowych bolączek. Jakiekolwiek awarie są skutkami niewłaściwej eksploatacji i zaniedbań serwisowych użytkownika.
Jak widać w wielu przypadkach trwałych jednostek benzynowych, trzeba wziąć pod uwagę niemałe zapotrzebowanie na paliwo. Wybór jest prosty, albo wydać więcej na stacji, albo w serwisie. Pomocna jest tu instalacja LPG.
